recenzja

Panie Czarowne – Jakub Ćwiek

Zabiorę Was dziś do polskiego miasteczka, które istnieje współcześnie, ale do którego raczej sami nie traficie. Zabiorę Was do Miasta Kozła. Do miejsca, gdzie wiedźm nie palono na stosach, a wieszano. Do miejsce, które do dziś w herbie ma łeb czarnego kozła. Zabiorę Was do Głuchołazów. Macie odwagę, by pójść ze mną?

Tekst powstał we współpracy z wydawnictwem SQN.

Zawsze są przynajmniej trzy (…). Może być więcej, ale nigdy mniej. Psotna dziewka, chutliwa matka i groźna, samotna starucha.

Panie Czarowne, Jakub Ćwiek, Wydawnictwo SQN 2021

Czy czarownice istnieją nadal? U Jakuba Ćwieka zdecydowanie tak! Mieszkają w konkretnym miasteczku w Polsce, zalewnie 130 km od Katowic. Każdy może tam trafić, ale nie każdy dotrze do celu. Żyją między ludźmi i dbają o nich i o samo miasteczko. I wiedzą. Są tymi, które mają wiedzę.

Jak im się żyje w XXI wieku? Jak wiedźma odnajduje się w świecie pełnym technologii, pędu i hałasu? Oraz czy kobieta, która wie, może opowiedzieć swoją historię mężczyźnie? Wygląda na to, że może. Bo Jakub Ćwiek ją usłyszał i wysłuchał.

Jakub Ćwiek i czarownice

Pamiętam jak wiele lat temu (naprawdę wiele! jestem już starszą panią!) czytałam Kłamcę z wypiekami na twarzy. Połykałam książkę za książką. Potem do twórczości Ćwieka jakoś nie wróciłam, ale Kłamcę zawsze dobrze wspominałam. Po latach trafiły do mnie Panie Czarowne. Zawsze mnie intryguje, co mężczyzna mógł napisać o kobietach, które wiedzą. Jak się okazało, Jakub Ćwiek napisał całkiem sporo.

Podczas lektury widać, że autor bardzo czuł tę historię, a może wręcz, że historia sama przyszła do niego. A może… go wychowała? To by się zgadzało, gdyż Ćwiek wychował się właśnie w Głuchołazach, które są głównym miejscem akcji Pań Czarownych. Biorąc te książkę do ręki, pamiętajcie proszę, że jest to opowieść nie tylko o wiedźmach, ale także o samym miejscu. A potem, kto wie, może pojawi się w Was chęć odwiedzić Głuchołazy.

!TW: uczulam Was, że w książce jest poruszony temat gwałtu.

Słowiańskość i Panie Czarowne

Skoro ta książka pojawia się na Slavic Booku, możecie się domyślić, jakie motywy tam znajdziecie. Nie jest to jednak typowy slavic book. Jest to historia przede wszystkim o czarownicach w XXI wieku. Ale dla wielbicieli słowiańskości znajdzie się kilka wątków. Nie zdradzę ich, by nie spoilerować, ale jestem ciekawa, czy je wyszukacie.

Znajdziecie tutaj także klimat z baśni braci Grimm, wejdziecie do mrocznego lasu, dotkniecie rozlewającej się po śmierci ciemności. I odkryjecie, że my także mamy w Polsce swoje Salem.

Opowieść stara jak świat, znana w tysiącach wariantów, najczęściej jako bajka. Jest w niej zawsze dwójka dzieci, chłopiec i dziewczynka, stara kobieta i okrutne zło.

Panie Czarowne, Jakub Ćwiek, Wydawnictwo SQN 2021

Dla wszystkich wielbicieli i wielbicielek czarownic, dla fanek i fanów Jakuba Ćwieka oraz dla tropicieli słowiańskich motywów. Bardzo polecam!

I do zobaczenia w Głuchołazach!

Z wykształcenia filolożka, literaturoznawczyni, z zawodu specjalistka ds. promocji książek, z serca twórczyni SlavicBook.pl – pierwszego miejsca w polskim Internecie całkowicie poświęconego książkom z motywami słowiańskich wierzeń. Autorka „Czerwonej baśni” – historii o Babie Jadze i lesie, do którego lepiej nie wchodzić, oraz komiksu „Słowiańskie mity i opowieści”. Podejrzana o bycie miejską zmorą. Nigdy nie odmawia kawy i kromki chleba z masłem.

3 komentarze

Dodaj komentarz