Borka i Sambor | słowiański komiks
Słowiańskich komiksów nie ma zbyt wiele. Stale poszukuję coraz to nowych tytułów i dziś przybywam do Was nie z jednym, a z aż trzema komiksami. Jest to seria o przygodach Borki i Sambora w słowiańskim świecie, która przyciąga nie tylko dobrą fabułą ale także i wiedzą.
Musicie wiedzieć, że jestem ogromną fanką prac Karola Kalinowskiego (nawet jeżeli nie są słowiańskie!). „Łaumę” przeczytałam już ze sto razy, „Kościsko” trzy razy więcej. I stale wygłodniałym wzrokiem wypatruję kolejnych jego dzieł. Zatem nie trudno Wam będzie wyobrazić sobie z jakim szaleństwem w oczach rzuciłam się na serię „Borka i Sambor”, pochłaniając ją w kwadrans. Potem pochłonęłam ją jeszcze raz i jeszcze raz.
Słowiańskie tradycje
Nie ma chyba lepszego sposobu opowiedzenia dzieciakom o słowiańskich tradycjach niż poprzez historię. A jeżeli owa historia ma do tego więcej ilustracji niż tekstu, to sukces jest gwarantowany. Przyjemna kreska i wciągająca historia są gwarancją, że zasiejemy ziarno wiedzy w młodych głowach. I to jakiej wiedzy! Każda z części „Borki i Sambora” opowiada o czymś innym. Pierwsza przestawi nam cały obrzęd postrzyżyn, w drugiej posłuchamy między innymi o Popielu i początkach państwa polskiego. Natomiast trzecia już w podtytule zdradza wiele, a ów podtytuł brzmi „Smok”!
Autorzy
Seria ta powstała dzięki dwóm wspaniałym ludziom. O Karolu Kalinowskim już Wam opowiedziałam – to właśnie on stworzył ilustracje w tych trzech komiksach. Natomiast scenariusz komiksu to zasługa Elżbiety Żukowskiej, którą fani „Wiedźmina” z pewnością znają jako autorkę książki „Mitologie Andrzeja Sapkowskiego”.
Mam nadzieję, że ten duet nie poprzestanie na tych trzech książkach i stworzy wspólnie coś jeszcze, ponieważ ta współpraca wyszła im fenomenalnie!
Gdzie kupić
To wcale nie jest łatwa sprawa. Zdobyć książkę możecie u wydawcy, czyli w Muzeum Początków Państwa Polskiego. Wszystkie szczegóły o tym, jak dokonać transakcji znajdują się tutaj.
Comics tour
Postanowiłam wypuścić w podróż pierwszy tom „Borki i Sambora”. A któż będzie lepszym przewodnikiem dla niego niż Wy? Zatem czas na klasyczny booktour, tylko z komiksem. Polega on na tym, że będziemy przekazywać sobie książkę, wysyłając ją jedno do drugiego (wśród tych, którzy zgłoszą się jako chętni do tej zabawy). Na facebooku powstała grupa (klik), do której można dołączyć i poznać wszystkie szczegóły zabawy oraz oczywiście się do niej przyłączyć.
2 komentarze
B.
Pierwszy raz słyszę takim sposobie wędrówki książki czy komiksu… ciekawe jak to w życiu się sprawdza, może się przyłącze i przekonam.
Może to być ciekawy sposób pokazywania dzieciom historii, szczególnie, że nie zobaczą książki zapisanej całą masą literek, co szczególnie na początku nauki czytania może przerażać, tylko śliczne obrazki z drobiną tekstu, to może to być na nie sposób 😉
Wiktoria
Sama jestem ciekawa, jak to się sprawdzi, to mój pierwszy book tour 🙂 Książka już wyruszyła, ale jeszcze można się dołączać 😀