współczesna słowiańskość

Jare Gody – słowiańska Wielkanoc?

Czy Jare Gody to słowiańska Wielkanoc? Które stare tradycje przetrwały do naszych czasów i co oznaczają? Jak świętować Jare święto? Czym w ogóle są Jare Gody i o co z nimi chodzi? Przeczytacie o tym tutaj! Chcę Wam opowiedzieć o tym święcie tak, byście je poczuli, by wokół Was zapachniało wiosną. Byście zrozumieli, o co z tym witaniem wiosny chodzi.

Samo słowo jary według Słownika Języka Polskiego oznacza – siany na wiosnę; wiosenny; tegoroczny; dawniej: krzepki, dziarski. Zresztą, na pewno kojarzycie przysłowie stary, ale jary. Jare Gody to nic innego jak świętowanie na cześć wiosny, żegnanie zimy i radość na przyjście nowego.

Nam, mieszkającym w Polsce, na pewno z wiosennym świętem może kojarzyć się chrześcijańska Wielkanoc. I słusznie! Bo jeżeli zabierzemy z Wielkanocy wszystkie wątki związane z katolicką wiarą, a zostawimy tradycję, to… zobaczymy Jare Gody. To prastare, słowiańskie święto, którym nasi przodkowie witali nową porę roku.

Nie da się wejść na ziemie, na których panują rodzime wierzenia, wymazać ludziom z pamięci i zastąpić nową religią. Ale można nadbudować na starym nowe. Można coś dodać, zmienić nazwę, coś poprzestawiać. Tak właśnie chrześcijaństwo zrobiło ze świętami, które znamy – Jare Gody zamieniło w Wielkanoc, Szczodre Gody – w Boże Narodzenie. I wiecie, jak jest… Można nazwać wilka owcą, ale on zawsze pozostanie wilkiem.

Kiedy obchodzimy Jare Gody?

Daty Jarych Godów i Wielkanocy są różne, choć patrząc na tradycje, jedno święto wywodzi się z drugiego. Jare Święto obchodzimy świętując pierwszy dzień wiosny – w okolicach równonocy wiosennej – czyli 20/21 marca. Natomiast data Wielkanocy jest ruchoma. A wiecie od czego zależy? Od księżyca! Obchodzi się ją w pierwszą niedzielę po pierwszej wiosennej pełni. Tak, tak…

Jare Gody – o co z nimi chodzi?

W XXI wielu czas jest linią prostą. Pędzimy za tą strzałką i się nie zatrzymujemy. Ale jeżeli spójrzmy wstecz – na naszych słowiańskich przodków, zobaczymy, że u nich czas miał kształt koła. Wszystko się powtarzało i było cykliczne. W ciągu roku był czas na wyciszenie się i wypoczynek, a także czas na ogrom energii i działania. I właśnie ten ostatni zaczyna przyjście wiosny. Otrząsamy się z zimowego odrętwienia i chłodu, słońce zaczyna świecić mocniej, jaskrawiej. Przyroda się budzi, a my razem z nią. I absolutnie nie chcemy już zimy! Żeby jej to wyraźnie powiedzieć… topimy Marzannę!

Topienie Marzanny

Za każdym razem gdy widzę, że przedszkolaki nadal praktykują zabawę z tworzeniem Marzanny i jej topieniem, myślę sobie, na ile silna jest słowiańska tradycja. Może ten rytuał przepędzenia zimy zmienił się w zwykłą zabawę, ale nadal trwa i jest praktykowany.

Marzanna to słowiańska bogini zimy i śmierci. Tworzymy jej lalkę, a następnie topimy i robimy przy tym wielki hałas. Przepędzamy zimę, jej ciemność, chłód i wszystko, co złe. Z topieniem Marzanny są też związane pewne przesądy. Gdy Marzanna już trafi do wody, nie wolno jej dotknąć, bo uschnie nam ręka. Jeżeli nie chcemy zachorować, to wracając z topienia Marzananny, nie oglądamy się za siebie. A jeżeli ktoś się potknie lub przewróci… Cóż… Coś takiego zwiastuje śmierć w ciągu najbliższego roku.

Myję okna dla… Peruna?

Wiecie skąd się wzięło to całe wielkie sprzątanie przed świętami? Nie, nie z tego, by mieć pretekst to awantury o wuj wie co (:P). Sprzątanie domu przed świętami ma ogromne znaczenie i równie ogromną moc. Sprzątając przed nadejściem wiosny zapraszamy do siebie nowe, a z wymiatanym kurzem wyganiamy stare i złe. Sięgając do każdego kąta z szmatką czy miotłą (mop też spoko!) przepędzamy zalegające tam koty kurzu, a wraz z nimi zimę. Jest coś oczyszczającego w sprzątaniu, prawda?

Sama polubiłam te generalne porządki, kiedy zaczęłam je robić świadomie, a nie dlatego, że tak trzeba. Nagle mycie okien stało się radosną przygodą. W końcu myjemy je dla siebie i… dla Peruna! Albo dla Jaryły!

Po co malujemy jajka?

Niegdyś wierzono, że świat powstał z jajka… I jajko to do dziś jest symbolem nowego życia – nieważne czy sięgniemy do słowiańskich wierzeń, czy do chrześcijańskich. Pisanki zostały z nami, choć utraciły swoje magiczne znaczenie. A miały niegdyś w sobie tej magii dużo! Miały moc ochrony przed piorunem, chroniły zwierzęta, ludzi i ziemię.

A kojarzycie zabawę ze stukaniem się pisankami? Wygrywała osoba, której jajko się nie stłukło. Jest to bardzo stary zwyczaj do dziś praktykowany w wielu rodzinach. A jak jest u Was?

Śmigus-dyngus… też pogański?

Oczywiście! Co więcej, były to dwa oddzielne święta, które zlały się w jedno. Polewanie się wodą i bicie się witkami miało oczyszczać i przeganiać zimę, a także dawać upust radości z powodu nadchodzącej wiosny. Co ciekawe, przez bardzo długi czas ta tradycja była zakazywana przez kościół… Ale gdy chrześcijaństwo nie było w stanie go wyplenić, w końcu go przejęło i nazwało Poniedziałkiem Wielkanocnym.

Jak świętować Jare Gody?

Najprostszym sposobem na świętowanie Jarych Godów jest znalezienie lokalnej rodzimowierczej gromady i odezwanie się do niej z pytaniem, czy można przyjść na obrzęd. Jeżeli jednak wolicie świętować sami albo coś symbolicznie zrobić, to od siebie mogę Wam zaproponować wypełnienie powyższych tradycji, ale ze świadomością, po co to robimy. Posprzątanie domu z myślą, że wraz z brudną po myciu okien wodą wylewamy zimno i ciemność. Pomalowanie lub dekorowanie jajek jako symboli nowego życia. Można przy malowaniu zainspirować starymi słowiańskimi symbolami. Podczas spaceru w lesie można z gałązek zrobić symboliczną Marzannę i wrzucić ją do wody – stałej lub bieżącej, pamiętając o wszystkich przesądach z tym związanych. A przede wszystkim według mnie najpiękniejszym sposobem na świętowanie jest zgłębianie wiedzy – poczytanie o Jarych Godach (super, że tu jesteś!), o Marzannie i Jaryle. A podczas Wielkanocy pamiętanie, co oznaczają te wszystkie tradycje wchłonięte w to chrześcijańskie święto.

Mówi się, że istniejemy, póki ktoś o nas pamięta. Kto wie, czy ze starymi bogami tak właśnie nie jest.

Dobrych Jarych Godów! Niech Wam się darzy!

Przy tworzeniu tego tekstu bardzo pomogły mi następujące tytuły:

  • Mitologia Słowian, Aleksander Gieysztor
  • Religia Słowian, Andrzej Szyjewski
  • Pisanka – magiczna rola jajka w obrzędowościach i rytuałach, ISAP
  • Słowiańskie Zaświaty. Wierzenia, wizje i mity, Paweł Szczepanik
  • Мифопоэтические основы славянского народного календаря. Весенне-летний цикл, Т. А. Агапкина
  • Русские аграрные праздники, В. Я. Пропп

Z wykształcenia filolożka, literaturoznawczyni, z zawodu specjalistka ds. promocji książek, z serca twórczyni SlavicBook.pl – pierwszego miejsca w polskim Internecie całkowicie poświęconego książkom z motywami słowiańskich wierzeń. Autorka „Czerwonej baśni” – historii o Babie Jadze i lesie, do którego lepiej nie wchodzić, oraz komiksu „Słowiańskie mity i opowieści”. Podejrzana o bycie miejską zmorą. Nigdy nie odmawia kawy i kromki chleba z masłem.

18 komentarzy

Dodaj komentarz